czwartek, 8 sierpnia 2013

Wielokrotnie można było spotkać się z komentarzami na fanpage whitetime z informacją, że produkt jest bezpieczny, ma wszystkie atesty i został dopuszczony do obrotu. Pora to wyjaśnić:

Po pierwsze nie ma czegoś takiego w Polsce jak "dopuszczenie kosmetyku do obrotu" nikt takiego dokumentu nie wystawi, co świadczy o fakcie, że producent nie ma pojęcia o czym mówi. Zgodnie z regulacjami producent sam wprowadza do sprzedaży kosmetyk na własną odpowiedzialność i musi go zarejestrować w Europejskim systemie kosmetyków, sama rejestracja w systemie nie oznacza, że produkt jest "dopuszczony" przez kogokolwiek do sprzedaży. Na tej podstawie niestety może dojść o sytuacji, gdzie nieuczciwi producenci mogą wprowadzać do obrotu kosmetyki niebezpieczne lub niezgodne z obowiązującym prawem, dopiero kontrola ze strony Inspekcji sanitarnej weryfikuje czy produkt spełnia wszystkie przepisy prawa i czy może być sprzedawany w taki sposób. Z kolei Inspekcja sanitarna kontrole przeprowadza tylko jeśli otrzyma pisemne zawiadomienie w sprawie wszczęcia kontroli. Takie zawiadomienie do Inspekcji sanitarnej wpłynęło, i czekamy na odpowiedź z ich strony.

Co do bezpieczeństwa kosmetyku - w Polsce producent musi przed wypuszczeniem do obrotu przeprowadzić wszystkie potrzebne testy oceny bezpieczeństwa produktu. Producent twierdzi, ze takie testy posiada, chociaż nigdy ich nie opublikował. Wszystko opiera się na słowach.



Ponadto pojawiające się negatywne komentarze na temat produktu szybko znikają.  


0 komentarze:

Prześlij komentarz